Yahoo Poland Wyszukiwanie w Internecie

Search results

  1. Kot się pędem rzucił na nią, uż mu w paszczy myszka znika, połknął żywcem niegodziwca i zwyciężył czarownika. A wtem stangret trzaska z bicza — uż królewscy goście adą, złota toczy się kolasa z wielką dumą i paradą. Kot z ukłonem gości wita i na zamek ich wprowadza, naprzód króla i królewnę przy nakrytym stole sadza.

  2. W końcu dotarli do wielkiego zamku, który jeszcze niedawno należał do złego czarnoksiężnika. W bramie zamkowej przywitał ich już kot w butach. – Witaj królu we włościach szlachetnego markiza Karabasza, witaj piękna księżniczko! Na koniec zaś zwrócił się do młynarczyka.

  3. I zawsze chadza w butach. Gdy w buty się wystroję, Nie zaznasz niedostatku. Janek: Włóż, kocie, buty moje, Dostałem je po dziadku, Są jeszcze prawie nowe, A mnie, choć będę boso, Nogi i tak poniosą. Kapelusz włóż na głowę, O, tak, wytwornym ruchem, I kwiatek noś nad uchem. Wyglądasz znakomicie! Kot: Twym wiernym będę sługą

  4. Artur Oppman Kot w butach 1. Żył raz sobie stary młynarz, jak gołąbek siwiuteńki, miał drewniany młyn nad rzeką i domeczek miał maleńki. Raz zaniemógł ciężko młynarz i do łóżka się położył, — czas już przyszedł na staruszka, by swe kości w ziemi złożył. Więc zawołał trzech swych synów i podzielił swoje mienie.

  5. A kot na to: „Nic się nie bój, będziesz chodził w srebrze, w złocie, tylko słuchaj mojej rady!” i coś szepce mu do ucha, a nasz Janek się uśmiecha, ale Mruczka pilnie słucha. Skoro tylko błysło słonko, wielki tentent grzmi przez błonie i kolasa pędzi cwałem, zaprzężona w cztery konie.

  6. 15 maj 2007 · Jan Brzechwa - Kot w butach. Janek: Biedny jestem sierota,· Ojca zmarłego syn,· Tyś, bracie, dostał młyn,· A ja dostałem kota,· Dostałem kota w spadku· I zginę w niedostatku. Brat: Idź, Janku, ruszaj w drogę, Zabieraj swego kota, Ja pomóc ci nie mogę, Mnie czeka tu robota, W ruch muszę puścić żarna, A z ciebie korzyść marna.

  7. www.wiersze.co › lektury › kotwbutachKot w butach - wiersze

    woje mienie. Syn najstarszy dom wziął z sadem, kędy dźwięczy ptaszków pie-nie i młyn stary na pagórku, by jak ojciec mełł w nim ziarno i utrzymał dom ojcowski swoją dłonią. gospodarną. A syn średni dostał osła — pracowite, silne zwierzę, co ogrom-ne wory mąki na wytrwały grzbiet.

  1. Ludzie szukają również